Jak zacząć grać?
Wybierz kort
Zaczynamy od wyboru kortu: squash lub ricochet. Różnice są niewielkie – Ricochet to bardziej intensywna, szybsza i zmodyfikowana wersja squasha, gdzie największą różnicę stanowi możliwość odbijania piłeczki o sufit i mniejsza powierzchnia kortu. Początkującym proponujemy rozpocząć swoją przygodę od ricocheta.
Rezerwujemy kort
Gdy już wszystko wiemy, ustalamy datę i godzinę a następnie rezerwujemy kort. Warto to robić jeśli mamy do przebycia kawałek drogi, bo szkoda jechać na darmo. Popołudniami i wieczorami zwykle jest najwięcej osób na kortach.
Rezerwacji można dokonać:
- telefonicznie pod numerem 530 28 26 12
- online w systemie rezerwacji tutaj
Szykujemy się do wyjścia
Gdy wszystko już mamy ustalone to pakujemy sprzęt. Przy pierwszej wizycie sprzęt ogranicza się zwykle do następujących pozycji:
- butów z niebrudzącą podeszwą. Przed wejściem na kort trzeba zadbać o buty z miękką podeszwą, tzw. buty do sportów halowych, które nie zostawiają śladu (najlepiej oznaczone napisem non-marking).
- ubrania, czyli koszulka i spodenki sportowe. Chodzi o to żeby były wygodne i przewiewne, bo potrzebujemy swobody ruchów i na pewno się spocimy. Pamiętajmy o bieliźnie na zmianę, żeby mieć coś suchego do ubrania po kąpieli;
- dodatki (frotki, ręczniki). W klubie Studio Ruchu są prysznice, więc warto zabrać rzeczy do kąpieli i ubrania na zmianę.
Na miejscu uzupełniamy sprzęt
Do klubu z kortami warto przybyć kilkanaście minut wcześniej, żeby załatwić wszystkie formalności (opłaty, wypożyczenie sprzętu itp.), przebrać się i rozgrzać.
Na miejscu dobieramy sprzęt, którego nam brakuje, czyli zwykle rakietę i piłkę, warto też skorzystać z okularów ochronnych. Wbrew pozorom bardzo łatwo trafić piłką w oko, co może skończyć się fatalnie, więc lepiej się zabezpieczyć.
Rozgrzewka i gramy
Zanim zaczniecie grać, pamiętajcie o rozgrzewce. Jak w każdym sporcie, rozgrzewka to podstawa, jeśli chcecie zachować zdrowie i unikać kontuzji. 10-15 minut powinno wystarczyć żeby się rozgrzać, czyli porządnie spocić. W tym celu biegamy, skaczemy, machamy rękami.
Gdy już się porządnie spocimy, przerwa na łyk wody i do boju?
Studzimy ciało i emocje, prysznic i do domu
Nim zauważycie minie godzina, chyba że wcześniej padliście na korcie bez tchu i patrzyliście błagalnym wzrokiem na zegarek.
Nim pójdziecie pod prysznic, musicie chwilę ochłonąć. W tym momencie uwalniają się endorfiny (hormony szczęścia), metabolizm przyspiesza, a Ty nie możesz doczekać się kolejnej wizyty na korcie.